Działalność poselska
Wystąpienia sejmowe

Posiedzenie nr 46 w dniu 04-12-2025 (2. dzień obrad)
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Na wstępie składam podziękowania dla górników za ich ciężką i niebezpieczną pracę, za ich wkład w bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Procedowana ustawa o wygaszaniu górnictwa to nie jest żaden plan odpowiedzialnej transformacji. To jest plan eutanazji polskiego górnictwa przygotowany w taki sposób, żeby nie dało się go cofnąć, dokładnie tak, jak było ze stoczniami. W tym samym czasie, gdy rząd uśmiechniętej koalicji mówi Polakom, że węgiel się nie opłaca, ukraińska spółka szykuje się do wydobycia węgla w Polsce. Dla ukraińskiej spółki polski węgiel jest opłacalny, a dla rządu uśmiechniętej koalicji już nie. Dla obcego kapitału to biznes, dla polskiego państwa relikt przeszłości do zamknięcia. I tu trzeba powiedzieć coś jeszcze bardziej podstawowego. Węgiel to nie tylko branża, to filar naszego bezpieczeństwa energetycznego. To jest tani, stabilny, przewidywalny surowiec, który mamy u siebie. Na węglu stoi nasza energetyka systemowa, ta, która daje tani prąd, gdy nie wieje i nie świeci. Cały świat kopie węgiel na ogromną skalę, bo potrzebuje taniej, stabilnej energii. Amerykanie kopią węgiel dalej, bo rozumieją, że poważne państwa nie rezygnują z własnych zasobów podstawowego surowca energetycznego. Nawet Bill Gates, czołowy ideolog płonącej planety, zmienił zdanie, bo wie, że dla jego sztucznej inteligencji potrzeba masę taniej, stabilnej energii, której nie zapewnią zabawki na wiatr. Polski rząd, zafascynowany absurdalną ideologią, wizją zielonej transformacji z Brukseli, udaje, że nasz węgiel jest bezużyteczny, że trzeba go jak najszybciej zasypać. Zamiast mądrej modernizacji, dokapitalizowania górnictwa i energetyki oraz racjonalnego miksu, mamy ślepe wykonywanie brukselskich dyrektyw, które czynią nas zależnymi od importu energii i technologii. Projekt ustawy, nad którym procedujemy, mówi wprost, że do 2049 r. mamy całkowicie zlikwidować wydobycie węgla energetycznego. Budżet państwa ma wypłacić miliardy na 5-letnie urlopy górnicze, odprawy po 170 tys. zł, finansowanie likwidacji kopalń dotacjami i obligacjami Skarbu Państwa. Na papierze wszystko pięknie. W praktyce zamykanie szybów, wypychanie ludzi z branży, likwidacja miejsc pracy, podcięcie gałęzi, na której siedzi polska energetyka. Taniej energii z własnego węgla nie będzie, za to będą drogi import i jeszcze droższe rachunki za prąd. Wszyscy pamiętamy, jak skończyły stocznie. Najpierw rząd udzielał pomocy publicznej, potem Komisja Europejska nakazała jej zwrot, czyli w efekcie likwidację stoczni. Tu robicie dokładnie to samo. W tym samym czasie ukraińska spółka wchodzi w nasze złoża i spokojnie planuje wydobycie. Im się opłaca. Polskich górników będzie się wysyłać na 5-letnie urlopy i dawać im 170 tys. odprawy, a w miejsce polskich kopalń wejdą Niemcy, Czesi i Ukraińcy, którzy po prostu przejmą nasze zasoby i będą sprzedawać nam energię, oczywiście drożej. (Dzwonek) To nie jest transformacja, to jest wyprzedaż interesu energetycznego państwa i zabetonowanie tej decyzji poprzez unijne mechanizmy. Uśmiechnięta koalicjo, apeluję, wycofajcie się z zamykania polskich kopalń. Dziękuję. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak)
Posiedzenie nr 46 w dniu 04-12-2025 (2. dzień obrad)Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Na wstępie składam podziękowania dla górników za ich ciężką i niebezpieczną pracę, za ich wkład w bezpieczeństwo energetyczne Polski. Procedowana ustawa o wygaszaniu górnictwa to nie jest żaden plan odpowiedzialnej transformacji. To jest plan eutanazji polskiego górnictwa przygotowany w taki sposób, żeby nie dało się go cofnąć, dokładnie tak, jak było ze stoczniami. W tym samym czasie, gdy rząd uśmiechniętej koalicji mówi Polakom, że węgiel się nie opłaca, ukraińska spółka szykuje się do wydobycia węgla w Polsce. Dla ukraińskiej spółki polski węgiel jest opłacalny, a dla rządu uśmiechniętej koalicji już nie. Dla obcego kapitału to biznes, dla polskiego państwa relikt przeszłości do zamknięcia. I tu trzeba powiedzieć coś jeszcze bardziej podstawowego. Węgiel to nie tylko branża, to filar naszego bezpieczeństwa energetycznego. To jest tani, stabilny, przewidywalny surowiec, który mamy u siebie. Na węglu stoi nasza energetyka systemowa, ta, która daje tani prąd, gdy nie wieje i nie świeci. Cały świat kopie węgiel na ogromną skalę, bo potrzebuje taniej, stabilnej energii. Amerykanie kopią węgiel dalej, bo rozumieją, że poważne państwa nie rezygnują z własnych zasobów podstawowego surowca energetycznego. Nawet Bill Gates, czołowy ideolog płonącej planety, zmienił zdanie, bo wie, że dla jego sztucznej inteligencji potrzeba masę taniej, stabilnej energii, której nie zapewnią zabawki na wiatr. Polski rząd, zafascynowany absurdalną ideologią, wizją zielonej transformacji z Brukseli, udaje, że nasz węgiel jest bezużyteczny, że trzeba go jak najszybciej zasypać. Zamiast mądrej modernizacji, dokapitalizowania górnictwa i energetyki oraz racjonalnego miksu, mamy ślepe wykonywanie brukselskich dyrektyw, które czynią nas zależnymi od importu energii i technologii. Projekt ustawy, nad którym procedujemy, mówi wprost, że do 2049 r. mamy całkowicie zlikwidować wydobycie węgla energetycznego. Budżet państwa ma wypłacić miliardy na 5-letnie urlopy górnicze, odprawy po 170 tys. zł, finansowanie likwidacji kopalń dotacjami i obligacjami Skarbu Państwa. Na papierze wszystko pięknie. W praktyce zamykanie szybów, wypychanie ludzi z branży, likwidacja miejsc pracy, podcięcie gałęzi, na której siedzi polska energetyka. Taniej energii z własnego węgla nie będzie, za to będą drogi import i jeszcze droższe rachunki za prąd. Wszyscy pamiętamy, jak skończyły stocznie. Najpierw rząd udzielał pomocy publicznej, potem Komisja Europejska nakazała jej zwrot, czyli w efekcie likwidację stoczni. Tu robicie dokładnie to samo. W tym samym czasie ukraińska spółka wchodzi w nasze złoża i spokojnie planuje wydobycie. Im się opłaca. Polskich górników będzie się wysyłać na 5-letnie urlopy i dawać im 170 tys. odprawy, a w miejsce polskich kopalń wejdą Niemcy, Czesi i Ukraińcy, którzy po prostu przejmą nasze zasoby i będą sprzedawać nam energię, oczywiście drożej. (Dzwonek) To nie jest transformacja, to jest wyprzedaż interesu energetycznego państwa i zabetonowanie tej decyzji poprzez unijne mechanizmy. Uśmiechnięta koalicjo, apeluję, wycofajcie się z zamykania polskich kopalń. Dziękuję. (Oklaski) (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak)
Posiedzenie nr 46 w dniu 04-12-2025 (2. dzień obrad)Panie Marszałku! Panie Ministrze! Odniosę się do tego, co pan tu mówił. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Kolejny szpital przyjmuje w trybie ostrym. Chciałbym pana zapytać, jak się panu podoba kręcenie lodów na służbie zdrowia? Wróciła Platforma, wróciło kręcenie lodów. Przepraszam: Platforma z PSL-em, bo w Hrubieszowie rządzi PSL, który próbował czy próbuje wyłączyć ze szpitala powiatowego jedyny dochodowy oddział: przychodnię lekarską. 13 mld straty na oddziałach, 2 mld zysku na POZ-ecie. (Głos z sali: Miliony, nie miliardy.) Miliony, przepraszam, ale skala podobna. Tylko, szanowni państwo (Dzwonek), dlaczego państwo się zgadzają na to, żeby dochodowe rzeczy wyłączać ze szpitali do prywatnych spółek znajomych? Dziękuję. (Dzwonek)
Posiedzenie nr 46 w dniu 03-12-2025 (1. dzień obrad)Pani Marszałek! Drodzy Polacy! Jak słyszę, że emerytowany pułkownik Adam Mazguła domaga się od MSWiA certyfikatów dla funkcjonariuszy komunistycznego aparatu przymusu PRL, które mają poświadczać, że nie byli ubekami ani zdrajcami, to mówię wprost: to jest policzek wymierzony ofiarom komunizmu i plucie na polską historię. Państwo, które było kolonią Moskwy, strzelało do robotników i górników, wsadzało patriotów do więzień, biło na ścieżkach zdrowia, a dziś jego aparatowi mamy wystawiać urzędowe świadectwa godnej służby? To jest bezczelność na skalę dziejową, tym bardziej niebezpieczna, że mamy rząd, który już przywraca wysokie emerytury dawnym funkcjonariuszom i odwraca sens ustaw dezubekizacyjnych. Dziś - certyfikaty, jutro - pełna rehabilitacja aparatu, który służył Moskwie, a nie Polsce. Powiedzmy jasno: wolna Rzeczpospolita nie może wystawiać laurek ubekom i esbekom. Kto popiera te pomysły, staje przeciw pamięci górnikom z Wujka, księży zamordowanych przez tzw. nieznanych sprawców i tysięcy internowanych. Polska może przebaczać, ale Polska nie może firmować kłamstwa. Nigdy na to nie pozwólmy. Dziękuję. (Oklaski)
Posiedzenie nr 46 w dniu 03-12-2025 (1. dzień obrad)Panie Marszałku! Panie Ministrze! Po tym, co przed chwilą powiedziała pani Wojciechowska, muszę powiedzieć dwa zdania, chociaż mam całe mnóstwo pytań. Tych pieniędzy nie otrzymaliśmy, pani poseł, bo bandyci w Parlamencie Europejskim wywołali 40 rezolucji przeciwko Polsce, żebyśmy tych pieniędzy nie dostali. (Oklaski) To wy to zrobiliście i wstydziłaby się pani takie rzeczy podnosić w tej chwili. Wstyd! (Poseł Anna Wojciechowska: Nie mieliśmy praworządności. Nie realizowaliśmy kamieni milowych.) Pani poseł, proszę w ogóle o takich rzeczach nie mówić. Wstydu pani nie ma. (Poseł Marcin Skonieczka: Praworządności wystarczyło przestrzegać.) (Poseł Anna Wojciechowska: Wystarczyła praworządność.) Chciałem, panie ministrze, zapytać: W jaki sposób Sejm będzie sprawował realną kontrolę nad działalnością spółki celowej przy BGK? Czy rząd przewiduje obowiązkowe, cykliczne sprawozdania dla komisji sejmowych z listą projektów, beneficjentów i kwot wsparcia? Jak zamierzają państwo ograniczyć ryzyko, że ten fundusz stanie się de facto równoległym budżetem obronnym, w którym decyzje inwestycyjne będą zapadać poza standardową procedurą budżetową i bez szczegółowej kontroli parlamentu? W jaki sposób zamierzają państwo uniknąć ryzyka upubliczniania strat i prywatyzacji zysków? Czy przewidziano (Dzwonek) mechanizm, który ograniczy ryzyko wystąpienia sytuacji, w której straty są pokrywane z budżetu państwa, a zyski idą do prywatnych firm? Jakie są gwarancje, jeśli chodzi o to, aby mniejsi polscy inwestorzy mogli brać udział w tym projekcie? Dziękuję. (Oklaski) (Poseł Anna Wojciechowska: To jest korzyść dla przedsiębiorców.) « Przebieg posiedzenia
Posiedzenie nr 46 w dniu 03-12-2025 (1. dzień obrad)Dziękuję bardzo. Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Dzisiaj rozpatrujemy projekt, który dotyka samego serca państwa, jego bezpieczeństwa i zdolności do obrony. W sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą oczywiste jest, że nie możemy pozwolić sobie na wieloletnie, ślamazarne procedury, gdy chodzi o budowę infrastruktury obronnej, wsparcie przemysłu zbrojeniowego czy wzmacnianie cyberbezpieczeństwa. W tym sensie kierunek zmian, czyli utworzenie specjalnego funduszu i wyspecjalizowanej spółki do obsługi inwestycji obronnych, oceniam pozytywnie. To narzędzie, które może realnie przyspieszyć proces inwestycyjny i wyrwać kluczowe projekty z biurokratycznej niemocy. Jednocześnie właśnie dlatego, że zgadzamy się w kwestii celu, musimy być wyjątkowo uważni w kwestii sposobu jego realizacji. Tworzymy konstrukcję, która bardzo łatwo może zamienić się w równoległy budżet, funkcjonujący obok normalnej kontroli parlamentu. Decyzje zapadające w wąskim gronie przy ograniczonych zasadach konkurencji i uproszczonych procedurach z definicji są narażone na pokusę ręcznego sterowania: czy to przez polityków, czy przez silne grupy interesów. Jeżeli państwo bierze na siebie ryzyko inwestycji, a część zysków trafia do wybranych podmiotów prywatnych, to mamy obowiązek dopilnować, aby nie stało się to mechanizmem prywatyzowania zysków i upaństwawiania strat. Potrzebne są jasne kryteria wyboru projektów, przejrzyste zasady współpracy z biznesem, pełna jawność listy inwestycji i beneficjentów oraz realny, a nie tylko fasadowy nadzór Sejmu i Najwyższej Izby Kontroli. Musimy też zadbać, by ten instrument nie służył wyłącznie największym graczom, ale wzmiacniał szeroki ekosystem polskich firm obronnych i technologicznych, w tym mniejsze przedsiębiorstwa, które często są najbardziej innowacyjne, lecz najmniej przebojowe na korytarzach ministerstw. Podsumowując: przyspieszenie inwestycji w obronność jest konieczne i w tym kierunku idziemy razem, ale domagamy się, by ten fundusz funkcjonował w sposób szybki, a jednocześnie przejrzysty, skuteczny, ale by był też poddawany kontroli, nastawiony na realne wzmocnienie bezpieczeństwa państwa, a nie budowę kolejnego niejawnego systemu wydawania publicznych pieniędzy. (Poseł Anna Wojciechowska: Ale będzie.) Z takim zastrzeżeniem deklarujemy poparcie dla tego projektu. Jednocześnie podkreślę to, o czym mówili przed chwilą koledzy. To jest wszystko pożyczka, którą będziemy spłacali, która nie może pójść znowu na prywatne konta, tylko ma być nakierowana na realne wzmocnienie polskiego - podkreślam: polskiego - przemysłu. Dziękuję. (Oklaski)
Posiedzenie nr 46 w dniu 03-12-2025 (1. dzień obrad)Dziękuję bardzo. Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Dzisiaj rozpatrujemy projekt, który dotyka samego serca państwa, jego bezpieczeństwa i zdolności do obrony. W sytuacji wojny za naszą wschodnią granicą oczywiste jest, że nie możemy pozwolić sobie na wieloletnie, ślamazarne procedury, gdy chodzi o budowę infrastruktury obronnej, wsparcie przemysłu zbrojeniowego czy wzmacnianie cyberbezpieczeństwa. W tym sensie kierunek zmian, czyli utworzenie specjalnego funduszu i wyspecjalizowanej spółki do obsługi inwestycji obronnych, oceniam pozytywnie. To narzędzie, które może realnie przyspieszyć proces inwestycyjny i wyrwać kluczowe projekty z biurokratycznej niemocy. Jednocześnie właśnie dlatego, że zgadzamy się w kwestii celu, musimy być wyjątkowo uważni w kwestii sposobu jego realizacji. Tworzymy konstrukcję, która bardzo łatwo może zamienić się w równoległy budżet, funkcjonujący obok normalnej kontroli parlamentu. Decyzje zapadające w wąskim gronie przy ograniczonych zasadach konkurencji i uproszczonych procedurach z definicji są narażone na pokusę ręcznego sterowania: czy to przez polityków, czy przez silne grupy interesów. Jeżeli państwo bierze na siebie ryzyko inwestycji, a część zysków trafia do wybranych podmiotów prywatnych, to mamy obowiązek dopilnować, aby nie stało się to mechanizmem prywatyzowania zysków i upaństwawiania strat. Potrzebne są jasne kryteria wyboru projektów, przejrzyste zasady współpracy z biznesem, pełna jawność listy inwestycji i beneficjentów oraz realny, a nie tylko fasadowy nadzór Sejmu i Najwyższej Izby Kontroli. Musimy też zadbać, by ten instrument nie służył wyłącznie największym graczom, ale wzmiacniał szeroki ekosystem polskich firm obronnych i technologicznych, w tym mniejsze przedsiębiorstwa, które często są najbardziej innowacyjne, lecz najmniej przebojowe na korytarzach ministerstw. Podsumowując: przyspieszenie inwestycji w obronność jest konieczne i w tym kierunku idziemy razem, ale domagamy się, by ten fundusz funkcjonował w sposób szybki, a jednocześnie przejrzysty, skuteczny, ale by był też poddawany kontroli, nastawiony na realne wzmocnienie bezpieczeństwa państwa, a nie budowę kolejnego niejawnego systemu wydawania publicznych pieniędzy. (Poseł Anna Wojciechowska: Ale będzie.) Z takim zastrzeżeniem deklarujemy poparcie dla tego projektu. Jednocześnie podkreślę to, o czym mówili przed chwilą koledzy. To jest wszystko pożyczka, którą będziemy spłacali, która nie może pójść znowu na prywatne konta, tylko ma być nakierowana na realne wzmocnienie polskiego - podkreślam: polskiego - przemysłu. Dziękuję. (Oklaski) « Przebieg posiedzenia
Posiedzenie nr 46 w dniu 03-12-2025 (1. dzień obrad)Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Chciałbym zapytać pana ministra, jak ministerstwo zamierza przeciwdziałać ryzyku, że uchwały będą de facto szyte pod jedną dużą inwestycję, pod pretekstem różnych zasad, ze względu na parametry przedsięwzięcia, co może prowadzić do nierównego traktowania mniejszych inwestorów. Czy rząd planuje przygotowanie wzorcowych wytycznych modelowej uchwały w sprawie zasady zawierania umów urbanistycznych, którą gminy mogłyby adaptować, zamiast każda osobno wymyślać własne, często wadliwe rozwiązania, aby te minimalne standardy w takich wzorcowych wytycznych były zawarte? Dziękuję.







